$app = JFactory::getApplication(); $nazwa_witryny = $app->getCfg('sitename');

Wiadomość

„GARNEK Z DUSZKIEM LITERACKIM”

SDC13038Już po raz drugi reprezentanci klubów książki z dwóch zaprzyjaźnionych gmin-Secemina i Radkowa- spotkali się z ludźmi, którzy opiewają piękno rodzimej ziemi i komentują otaczającą rzeczywistość w piosenkach, tekstach, twórczych działaniach.

Spotkanie zrodziło się z inicjatywy Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy GBP w Seceminie. Było związane z obietnicą złożoną w maju przez nasze czytelniczki „Następnym razem spotkamy się u nas" mówiłyśmy na zakończenie ogniska jakie odbyło się na ścieżce przyrodniczo-ekologicznej w Radkowie. Tak też się stało. 22 sierpnia grupa czytelników z Radkowa zawitała w Seceminie. Spotkanie „z duszkiem" miało miejsce na placu koło remizy którą gościnnie udostępnili strażacy. Tam już czekały 3 wielkie garnki szczelnie zamknięte...

Wkrótce odbył się konkurs polegający na zaprezentowaniu jednego utworu przez osoby „piszące" z obydwu gmin. Jury złożone z 2 przedstawicieli każdej z gmin: Krzysztof Błaut- przewodniczący Rady Gminy Radków , Antoni Suliga- sekretarz gminy Radków ; Sławomir Krzysztofik- wójt gminy Secemin, Marianna Piątkowska- Kaczorowska nasza Klubowiczka - miało nie lada wyzwanie. Okazało się bowiem, że chętnych do zaprezentowania swojej twórczości nie brakuje. Owocami pisarskiego talentu pochwaliły się panie: Teresa Kącka i Teresa Ostrowska oraz panowie: Zdzisław Purchała i Czesław Syrek. Do popisów włączyły się także głosy pań z naszych gminnych zespołów ludowych (Złoty Kłos, Brzozowianki, Cyraneczki). Wspomagał je wójt wykazując się znajomością kultury „własnej zagrody".

Posypały się wyrazy uznania, brawa, nagrodzono talenty. Zapachniało z ogniska. Zadźwięczały pokrywki nad „pieczonkami". Kierując się zapachem skwierczących ziemniaków i kiełbasy udaliśmy się w czeluście remizy. Tam również „literacki duszek" nie dał nam spokoju. Uczestnicy losowali karteczki z przysłowiami będącymi jednocześnie wróżbą lub poradą na najbliższe dni. Zrobiło się wesoło, specjały szybko znikały z talerzyków. Rozległy się głosy biesiadników, porywające dowcipy, pogodne lub refleksyjne piosenki, recytacje, solowe wykonania pieśni ludowych. Popłynęły dźwięki akordeonu. Strawa duchowa smakowała nie gorzej, niż najlepsza potrawa. Serdecznie dziękujemy sąsiadom za wizytę i mile spędzony czas.Za motto niech posłuży przysłowie, które wylosował jeden z gości:

Kto pije, tańcuje, na muzyczki daje, ten się ze świętymi do nieba dostaje.

{phocagallery view=category|categoryid=471|limitstart=0|limitcount=0|detail=8|displayname=0|displaydetail=0|displaydownload=0|displaybuttons=0|displaydescription=0|displayimgrating=0|type=1}