$app = JFactory::getApplication(); $nazwa_witryny = $app->getCfg('sitename');

Wiadomość

„Agora” – nowa książka Jana Lohmanna

Jan Lohmann AgoraUrodził się tu, w Seceminie, w 1925 roku – a więc w czasach, które dawno minęły i wielu wydają się dziś tak odległe, jak bitwa pod Termopilami, i we dworze, którego też już dawno nie ma. A przecież i tamte czasy – tak bardzo odległe dzieciństwo, i tamte miejsca, które zmieniły się nie do poznania, trwają do dziś w kilkunastu książkach, które wyszły spod jego pióra...
Jan Lohmann, bo o nim tu mowa, wydaje właśnie kolejny tom swoich „wyznań" bo trudno inaczej nazwać twórczość literacką, która nie uznaje podziałów na literackie gatunki, lekceważy artystyczne kanony i mody, rozrywa konwencje po to by wszystko to, doprawione zdjęciami, rysunkami, cytatami z dzieł najprzeróżniejszych utłuc w kuchennym moździerzu, i wyprażyć secemińskim alembiku...
Secemińskim? Ależ tak! Jako podrostek, wyrzucony został (wraz z rodziną) z owego rodzinnego domu przez niemieckiego okupanta, dojrzewał w lesie, wśród kolegów z oddziału partyzanckiego, na melinach i w polowym szpitalu. Do domu nie wrócił, bo o to już zadbali Stalin wraz ze swymi sojusznikami z zachodu. Na partyzanta, który nie chciał złożyć broni, czekały już piwnice w siedzibie krakowskiego UB przy placu zwanym jak na ironię „Placem Wolności".
Po dworze zostało tylko otoczone wodą miejsce w Seceminie i kilka prozatorskich szkiców rzuconych na papier jakby ukradkiem, przy okazji. Ale z tego miejsca, z nocnych przemarszów po pylistych drogach (kto też wtedy marzył o asfalcie?), z partyzanckich biwaków i szeptów w opłotkach, a potem z całego tak prawdziwie-nieprawdziwego życia w zapominanym dziś po trosze PRLu, wyrasta niezwykła, ciągle uzupełniana opowieść o złożonych losach człowieka. Jest w tych książkach wyznanie naszego współczesnego, kogoś kto poczuwa się do obowiązku przekazania nam, młodszym, prawdy o tym skąd wzięliśmy się tu, na tej ziemi i jak to się dzieje, że tę właśnie, a nie inną, ziemię przyszło nam ukochać.
Recenzent „Gazety Krakowskiej" nazwał kiedyś którąś z książek Lohmanna „skarbczykiem domowym", przypominając stary obyczaj, kiedy to do opasłego tomu przechowywanego w przepastnej sekreterze wpisywano rodzinne wydarzenia, sentencje, wiersze, przepisy kulinarne, anegdoty a nawet niezawodne sposoby na rozmaite dolegliwości. Jest w tym nieco racji, tyle, że zauważony wówczas chyba po raz pierwszy lohmannowski „skarbczyk" rozrósł się na wiele tomów i dziś dostajemy do rąk kolejny z nich. „Agora" to zresztą tom wyjątkowy, bo wpisujący się w odwieczne domowe spory Polaków, w ten tak przez nas ukochane „nocne rodaków rozmowy". Jest w nim wiele tajemnic, niejedna historia warta tego, by przeżyć ją wraz z autorem, i cała bania poezji, która, jak kręcone, domowe „dekokty" może wyleczyć nas z wielu, niekiedy spychanych głęboko w podświadomość, „dusznych" boleści.

Filip Ratkowski

Książkę pt. „Agora Jana Lohmanna można zamówić w sekretariacie Urzędu Gminy w Seceminie. Tel. 34 3556017, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Cena książki – 25zł